Usterki, awarie, diagnoza

Oddanie urządzenia do specjalisty to prosta sprawa – wystarczy zapłacić i mieć wiarę w uczciwość serwisanta. Możesz też samemu sobie z tym poradzić!

Jak to naprawić

Jeśli tu trafiłeś, to znaczy, że nie jesteś specjalistą i szukasz odpowiedzi na kilka pytań lub chcesz sformułować swoje wątpliwości. Nie martw się, jesteś we właściwym miejscu! Zanim jednak zabierzesz się do naprawy, pomyśl czy czhcesz spróbować naprawiać samodzielnie, czy może oddasz sprzęt w ręce fachowca?

Fachowiec czy samodzielna naprawa? 

Oddanie urządzenia do specjalisty to prosta sprawa – wystarczy zapłacić i mieć wiarę w uczciwość serwisanta. Czasami jednak płacimy „frajerskie” pieniądze za coś, co mogliśmy naprawić samodzielnie. Jeśli nie masz zbyt wiele gotówki ani zaufania do serwisów, a czujesz się na siłach, to warto spróbować!

Czy dam radę sam?

a man holding his head

Zanim zakasasz rękawy i przystąpisz do naprawy, pamietaj, że musisz spełnić trzy podstawowe warunki:

1. Wiedzieć co

Najtrudniejsze zadanie – diagnostyka. Musisz dowiedzieć się, co właściwie jest przyczyną problemu. 

2. Wiedzieć jak

Które śrubki wykręcić, jak złożyć urządzenie z powrotem i czy coś wymaga dodatkowej regulacji. 

3. Mieć czym

Podstawowe narzędzia są niezbędne, ale czasem konieczne będzie coś bardziej specjalistycznego. 

Jeśli masz szczęście, czasem po zdjęciu pokrywy/obudowy od razu widać, co się stało – urwany kabelek, wypięta złączka czy spalony bezpiecznik (te ostatnie nie zawsze są łatwo dostępne z zewnątrz). A może wystarczy tylko oczyścić, przedmuchać lub nasmarować, dokręcić śruby?

Udało się!

Jeśli udało Ci się rozwiązać problem – brawo! Ale co, jeśli nie masz tyle szczęścia? 

Diagnozowanie problemu 

Spróbuj spełnić pierwszy warunek – „wiedzieć co” się stało.

Od czego zacząć diagnozowanie problemu? 

Aby to zrobić, warto byś uzupełnił swoją wiedzę. Wszystko sprowadza się do ciągu: usterka – skutek. Znasz skutek, ale co go spowodowało? Najpierw przyjrzyj się skutkom. Co konkretnie nie działa? Jak do tego doszło? Czy objaw występuje według jakiegoś schematu? A może jest wynikiem jakiegoś czynnika zewnętrznego? Staraj się myśleć przyczynowo-skutkowo – co mogło wywołać dany objaw? To może znacznie zawęzić poszukiwania.

Czas na poszukiwania!

a pair of glasses on a desk with a computer screen behind them

Zaczynij oczywiście od Internetu! Najpierw zidentyfikuj dokładny model, wersję i numer seryjny „pacjenta”. Odwiedź stronę producenta i sprawdź sekcję wsparcia technicznego – często znajdziesz tam rozwiązania typowych problemów lub przynajmniej dowiesz się o pokrewieństwach z innymi modelami, co może być bardzo cenną informacją w dalszych poszukiwaniach. Zajrzyj także na strony specjalizujące się w opisach napraw różnych rzeczy.

Kolejnym krokiem jest wyszukiwarka. Wpisując ogólne pytanie, dostaniesz ogólną odpowiedź. Zbyt precyzyjne zapytanie zawierające oznaczenie literowe/kodowe naszego modelu może przynieść zerowe rezultaty lub szczegółowe schematy, przydatne ale głównie w serwisach. Jeśli już znalazłeś takie informacje to zachowaj je na później. Duża szansa, że coś się z nich przyda.

Następnie czekają na Ciebie różnego rodzaju fora i serwisy z opiniami. To zadanie o tyle trudne, że musisz odfiltrować wszystkich „wiem lepiej”. Twoją jedyną bronią przed ich, często bezsensownymi radami, jest zdrowy rozsądek i weryfikacja informacji. To zajmie Ci trochę czasu, ale warto! Szukaj tych, którzy mieli podobny problem i opisali swoje działania i rozwiązania.

Jeśli nie znajdziesz swojego „mentora”, warto byś opisał swój problem na temetycznym forum. Pamiętaj o precyzyjnym opisie – model, objawy, podjęte działania. Czasami znajdzie się dobra dusza, która wspiera innych dobrą radą. Pamiętaj jednak o rozsądku!

Ratunku możesz też szukać w specyfikacjach i serwisówkach – często zawierają one cenne informacje o działaniu urządzeń oraz skutkach awarii.

Czy potrafisz już precyzyjnie nazwać usterkę? Często diagnozowanie problemu polega na eliminowaniu niewiadomych przy pomocy różnych testów, pomiarów lub obserwacji metodą prób i błędów. Pamiętaj o zasadach BHP! Szczególnie przy pracy z 230V lub układami ciśnieniowymi!

Czas na warunek drugi – „wiedzieć jak”

Jest bardzo podobne do pierwszego warunku. Jeśli masz już „podejrzanego” czas się do niego dobrać. Musisz dowiedzieć się gdzie jest wadliwy podzespół i co musiz zrobić by się do niego dobrać. Co odkręcić, w jakiej kolejności demontować części oraz – to ważne -czy po złożeniu trzeba będzie coś wyregulować lub ustawić w odpowiedniej pozycji by wszystko działało jak trzeba.

Możliwe jest też, że trafisz na elementy, które są jednorazowe czyli po ich demontażu nie nadają się do ponownego użycia. Tak może być np z uszczelkami, szczególnie tymi, które utrzymują ciśnienie lub oleje czy płyny. Inne mogą ulec uszkodzeniu przy rozkładaniu. Z drugiej strony pozostałe, zwykłe uszczelki możesz wyciąć z kartonu, korka lub gumy. Do tego celu przydadzą się te stare, na wzór. Czasami rolę uszczelki może spełnić silikon. Zorientuj się tylko w jakich warunkach miałby pracować, by spełnił swoje zadanie. Tego wszystkiego musisz dowiedzieć się wcześniej na ile to tylko możliwe. Musisz też zaplanować sobie czas na pracę. Najgorsze co możesz zrobić to spieszyć się. Z reguły coś wtedy nie wychodzi a poprawki pochłoną kolejne godziny a czasem i pieniądze.

Warunek trzeci – “mieć czym”. 

a toolbox full of tools

Przeważającą część prac da się wykonać podstawowymi narzędziami jakie niemal każdy ma w domu czy warsztacie.  

Czasami, niestety, zdarza się, że do rozebrania jakiegoś podzespołu potrzebne będą narzędzia specjalne. Pół biedy, jeśli jest to jakiś specyficzny śrubokręt czy nietypowa nasadka. Gorzej, gdy jest potrzebna np. prasa, ściągacz lub specjalistyczne oprogramowanie. Zakup takiego specjalistycznego narzędzia, zakładając, że jest ogólnie dostępne, może podważyć sensowność samodzielnej naprawy, jeśli jego cena jest wysoka a Ty nie widzisz dla niego dalszego zastosowania w przyszłości. Natomiast jeśli kompletujesz wyposażenie swojego warsztatu to będzie to świetny pretekst na zakup narzędzia, którego jeszcze nie masz.  Uważaj na narzędzia słabej jakości. Czasem po prostu nie opłaca się ich kupować, bo są źle skalibrowane lub rozpadną się w ręku przy pierwszym użyciu. Superprofesjonalnych też nie ma sensu kupować, bo raczej nie wykorzystasz tego za co byś zapłacił. W sklepie, powiedz sprzedawcy do czego danego narzędzia a on dobierze optymalny model.

Zupełnie inną kwestią jest to, czy umiesz się nim posługiwać i masz warunki do jego zastosowania. Przydałby się stół, którego nie żal uszkodzić, lampka a może i lupa? Jakieś imadło lub chwytak i pojemniki na śrubki, nakrętki itp. Segreguj je według zastosowania i miejsca, gdzie były użyte, zwróć uwagę czy różnią się długością i/lub kształtem. 

Zaczynamy

a man holding a light bulb

Gdy masz już spełnione wszystkie warunki z dużą szansą na powodzenie możesz przystąpić do naprawy. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, należy odłączyć urządzenie od zasilania itp a przede wszystkim zachować zasady BHP, Nie chciałbyś przypłacić naprawę suszarki do ubrań stratą oka, prawda?! Spokojnie, powoli i z rozwagą przystąp do naprawy według wcześniej nakreślonego planu. Rób zdjęcia, notatki, oznaczaj kable by trafiły ponownie na swoje miejsce. Zanim coś rozkręcisz sprawdź (np w serwisówce) czy czekają na Ciebie jakieś “pułapki”, lewe gwinty (np. w kosiarkach), sprężynki, które zaraz się zgubią lub zabezpieczenia przed odkręceniem. Uważaj na wszelkiego rodzaju spinki, zatrzaski, niewidoczne śrubki schowane gdzieś z tyłu itp. 

Dopiero jak już dobierzesz się do uszkodzonego elementu potwierdzisz swoją diagnozę. Może okazać się, że nie tylko ten jeden element uległ uszkodzeniu. Koniecznie sprawdź to. Jeśli natrafisz na coś czego nie dasz rady zrobić czy głębiej zdiagnozować, weź podzespół do serwisu i poproś by za Ciebie dokończyli. Nie traktuj czegoś takiego jako porażkę a raczej jako sprytne rozwiązanie danego problemu. Prawie każdy warsztat wysyła podzespoły do naprawy lub regeneracji więc i Ty możesz tak zrobić. 

Po naprawie

Po dokonanej naprawie zobacz czy nic Ci nie zostało na stole, to się zdarza każdemu. Jak już będziesz gotowy do testów podłącz urządzenie do zasilania, które, wiesz z pewnością, że jest zabezpieczone przed zwarciem i przeciążeniem. Uruchamiając je zawsze bądź gotów na niespodziewane. Ale wierzymy, że zobaczysz tylko poprawnie działające urządzenie. 

Jeśli coś nie wyjdzie nie zadręczaj się. Każdy mechanik ma swoje złomowisko i nikt nie urodził się już z wiedzą i doświadczeniem. Po prostu zastanów się czy naprawiasz dalej czy nie?